To jeden z piekniejszych zakatkow w Wietnamie. Na dodatek sprzyjala nam pogoda i bylo slonecznie. Widok lasow palmowych zwieszajacych sie nad rzeka, oraz ciasnych kanalow rzecznych przypomina widoki z filmow wojennych.
Poznalysmy lokalna kuchnie, muzyke [nawet mam CD], owoce, historie… Przepyszny obiad zostal przyrzadzony na naszych oczach. Na stol wniesiono swiezutka rybe [Elephant ear fish] dopiero co zdjeta z grila. Na dodatek w specjalnym stojaku, przez co wygladala, jakby wplynela na stol. Pan zawijal jej kawalki oraz inne delicje w papier ryzowy… i powstawaly sajgonki! Ale jakie! 馃檪
Odwiedzilysmy rowniez lodzia kilka wiosek, gdzie m.in.: zajmuja sie: produkcja cukierkow z kokosa, papieru ryzowego czy prowadza farme pszczol [ponoc miod przedluza zycie o 5 lat i wplywa na potencje], lub po prostu plantacje owocow tropikalnych.
Bardzo polecamy ten region!!! 馃檪